Thursday 4 April 2013

Imie deszczu..(ze sniegiem)

Witajcie Kochane,

Czy pamietacie te piosenke Piaska?
Ach jak to bylo dawno..piosenke do dzis uwielbiam ale z deszczem zdecydowanie gorzej!
Wiosna w sercu (jak mowia), w domu wszystkie mozliwe jej wersje, te najbardziej ulubione:
tulipany, zonkile, hiacynty, hortensje..a za oknem iscie listopadowa aura (deszcz+snieg) i niekonczace sie przeziebienia. I wlasnie jestem mocno podziebiona i jedyne o czym mysle to "kawka i kocyczek".
(nie wspominajac o Grypexie). Jestem juz w domku, kawka gotowa i z cala pewnoscia za kilka godzin poczuje sie lepiej!
Mam "moj czas" na myslenie o samych przyjemnych tematach, mam czas na uzupelnienie pamietnika mojej corki i tak sobie mysle: jakie Wy macie swoje "perelkowe" slabosci?
Co najbardziej lubicie kupowac i czego szukacie, co kolekcjonujecie i jakie sa Wasze najwieksze slabosci?
Jedna  z moich sa koce...ktorych nic nie zastapi przy takiej pogodzie!

                                                              Ulubiony, welniany z mojej kolekcji..

                             
                                            Urocze notesy, w ktorych pisze pamietnik dla Imariabe
                     

                                                      Dawno wyszukane w ulubionym "tk" :)        




Mam nadzieje, ze Wy bez przeziebien i macie sie doskonale!

Tymczasem milego popoludnia, a weekend tuz tuz!!

PS. Agatko Jedyna, to "nasza piosenka i nasze wspomnienia" Love you 4-ever" and MISSING YOU!!!

Ania




5 comments:

  1. A wiesz mnie jakies przeziebienie chyba bierze, siedze teraz pod KOCYKIEM :) z goraca herbatka z midem (z pl.)
    Slabosci mam wiele, walcze z nimi mniej lub bardziej. Uwielbiam stare ale nie tylkio krawieckie akcesoria, notesy tez namietnie kupuje no i ksiazki lepiej nie wpuszczac mnie do ksiegarni hihi, miejsca w witrynie juz dawno brakuje.
    usciski

    ReplyDelete
  2. Oj, to pij herbatki z miodem i cytryna, zeby Cie nie rozlozylo!
    No tak o tych naszych slabosciach to moglybysmy pisac i pisac..
    Bedzie jeszcze o nich wkrotce:) i to nie raz..
    Mam nadzieje, ze jutro poczujesz sie lepiej!
    Ucalowania

    ReplyDelete
  3. Hello Aniu :o)
    Kocyk cudny!interesuje mnie tez ten bielutki tloczony material pod nim?:o)(na pierwszym zdjeciu).U mnie slabosci ciezko wyliczyc bo zbieram wszystko :o)
    Oczywiscie przechodza fale,byly koce,poduchy,wazy,stare sztucce,ksiazki,ramki,z braku miejsca konczy sie jednak najczesciej na kilku-kilkunastu egzemplarzach :o)
    Milego weekendu!
    Frida

    ReplyDelete
  4. Aniu, zdrówka Ci życzę!
    Kocyki też lubię, ale prym w moich zakupach wiodą lampy :)
    pozdrawiam
    MZ

    ReplyDelete
  5. Sliczny kocyk :-)

    Ja mam slabosc do aniolow :p ale poki co potrafie nad soba panowac i nie znoscic do domu kazdego w ktorym sie zakocham :p "poki co" bo nie mam gdzie ich stawiac :p

    ReplyDelete